niedziela, 10 marca 2013

Rozdział 2 cz.2 !

Kiedy Zbyszek pojechał po Julkę. Misiek i Bartek zarządzili żeby przenieść się do salonu ponieważ za pół godziny będzie leciał w telewizji „But Manitu” .
-A po co chcecie oglądać ten film?- spytała Gabrysia
-Ponieważ akurat  ten film jest Nie wiem jak u chłopaków ale u mnie najśmieszniejszy .-oznajmił Bartek uśmiechając się.
-To wy sobie oglądajcie dobrze, a my wracamy do mieszkania w razie jak by się do was któreś odezwało czytaj…- powiedziała Antosia jednak Michał jej przerwał.
-Tak wiemy mamy wam dać znać.-dokończył za nią.
-Właśnie. To my lecimy pa.-pożegnała się Gabrysia i wyszła razem z Majewską

‘’Julka i Zbyszek”

Po godzinie szukania Zbyszek trafił na Julkę. Kiedy go zobaczyła wyszła z auta i czekała aż on wyjdzie.
-Cześć.- bąknęła gdy podszedł do niej.
-Hej. Co jest?- zapytał.
-Sam sprawdź geniuszu.-odpowiedziała i wskazała miejsce kierowcy. Zbyszek próbował zapalić ale nic z tego nie wyszło, patrzył się pod maskę ale i tak nic nie zobaczył, bo nie miał do tego sprzętu.
-No wychodzi na to że to coś z silnikiem skoro nawet nie kręci.-mówił drapiąc się po głowie.
-Co wymyśliłeś?
-Zostawimy go tu na boku i jutro z lawetą się po niego przyjedzie dobra?
-Niech ci będzie.-oznajmiła i podeszła do auta aby zabrać z niego torebkę i go zamknęła.
-Jedziesz czy nie?- zapytał gdy stanęła obok jego auta.
-Mama mnie uczyła, że nie wsiada się do nieznajomego auta.
-No dobra. Jak chcesz zmarznąć  i poczekać sobie na jakiego autostopa to powodzenia.-oznajmił i wsiadł . Julka przełamała się i po chwili byłą już w środku.
-O jak miło w końcu przełamałaś zasadę mamy.
-Kiedyś musi być ten pierwszy raz tak?- oznajmiła
Zbyszek już nic się nie odzywał tylko zapalił samochód i odjechali.
20 minut później….
Julce już ta droga się strasznie dłużyła. Obiecała sobie, że jak tylko wróci cało i zdrowo do Jastrzębia zacznie rozglądać się za nowym samochodem. Ich milczenie przerwał pan Bartman, który nie mógł się powstrzymać aby nie zrobić Sikorze wywiad.
-Skąd wracałaś? – zapytał.
- Książkę piszesz?
-Chce wiedzieć.
-No to się nie dowiesz.
-Szkoda. Nie chcesz to nie mów i tak się dowiem.
- Od kiedy ty jesteś taki pewny siebie?
-Odkąd się urodziłem.
- Weź skończ.
-Nie rozkazuj mi.
-Ja ci nie rozkazuje tępaku.-oznajmiła
-Spadaj.-powiedział i już się nie odezwał.
-Nad wzajem kretynie.-oznajmiła i próbowała się uspokoić udając, że go tu nie ma. Po przejechaniu jakiś 20 kilometrów samochód zaczął dziwnie szarpać. Julka odruchowo spojrzała na stacyjkę gdzie koło wskaźnika paliwa pojawiła się czerwona kropka co oznaczało rezerwę.
-Ile jeździsz na rezerwie?- spytała
-A już będzie jakieś dwa dni, a co?
-Dwa dni na rezerwie? Chłopie czy ty to rozumiesz?! Nie masz paliwa, a w promieniu jakiś 10 kilometrów nie masz żadnego Orlenu czy czego kol wiek gdzie mógłbyś zatankować.-krzyknęła nie wytrzymując.
-Masz rację.-powiedział spokojnie udawając obojętnego chociaż w środku był szczęśliwy, że coś takiego się stało.
-Trzeba być takim kretynem jak ty żeby o tym nie wiedzieć.-znów krzyknęła
-Myślisz, że krzyczeniem na mnie w czymś pomożesz?- krzyknął tym razem on staczając się na pobocze.
-Myśl lepiej co zrobić aby dojechać do  Żor.-dodał wychodząc z auta.
-Słucham? No tak zapomniałam, że tacy debile jak ty nie myślą.-powiedziała wysiadając za Zbyszkiem z auta.
-Idę się załatwić, a ty pomyśl okej?- oznajmił ruszając w stronę ”krzaczków”.
-Wiesz co? Zamiast w krzaczki to nasikaj do baku może akurat zadziała.-wymyśliła.
Zbyszek udał, że tego nie słyszał za to Julka widząc, że go nic nie rusza podążyła przed siebie.
- A ty gdzie?- krzyknął za nią.-W tych butach nie zajdziesz do Żor.-dodał.
-Do domu. –odkrzyknęła nie zwracając uwagi na to, że jest coraz to ciemniej i idzie na 15 centymetrowych obcasach. Po jakiś 15 minutach drogi lunęło jak z wiadra.
-Szlak!- krzyknęła.
Ściągnęła swoje buty z stóp i ruszyła z powrotem biegiem.
Zbyszek przez ten czas siedział sobie w aucie, słuchał radia i przeglądał co Sikora ma w torebce. Kiedy zobaczył jak ktoś biegnie od razu pomyślał, że to Julka i wyszedł z auta.
-I co się kurwa śmiejesz? –zapytała się go wymijając i wsiadając do Audi.
-Tak myślałem, że wrócisz do mnie.- zaczął wsiadając.- Ale nie myślałem, że tak szybko.- dodał odwracając się w jej stronę i łapiąc ją za kolano.
-Nie za wygodnie?- zapytała się zrzucając jego rękę.
-Wiem, że masz na mnie ochotę.- oznajmił naciskając na pilot od zamków do drzwi. Julka przełknęła głośno ślinę i zaczęła szukać komórki w torebce.
-Tego szukasz?- zapytał się jej trzymając w ręce jej Samsunga.
-Co za świnia z ciebie. Grzebałeś w mojej torebce.- oznajmiła i już chciałam ją zabrać ale złapał jej ręce i nie puścił.
- I co niby mi chcesz zrobić-dodała
-A to.- oznajmił i zaczął ją zachłannie całować. Gdy Zbyszek puścił Julce ręce z myślą o położeniu ich pod koszulką ona to wykorzystała i ździeliła go porządnie w policzek.
-Wiedziałem, że mi ulegniesz.-powiedział masując się po policzku.
-Jesteś ostatnim osobnikiem, któremu bym chciała ulegnąć. I wiesz co ci powiem…- nie dokończyła ponieważ przerwała jaj w tym piosenka ADCD-Highnay to Hell dochodząca ze schowka. Kiedy go otworzyła ukazała się bodajże Zbyszkowa Nokia, która jakimś to sposobem została w mieszkaniu.
-Możesz to wytłumaczyć?- spytała biorąc do ręki dzwoniącą komórkę.
-Myślałem, że jej nie wziąłem. -powiedział – Jak chcesz możesz odebrać.- dodał.
-Czuje się zaszczycona.- powiedziała naciskając zieloną słuchawkę.
-No Zibi  w końcu się do ciebie dodzwoniłem. Kiedy wracacie?- odezwał się Michał.
-To nie Bartman ale mi też miło jest ciebie usłyszeć.- powiedziała.
-Mam rozumieć, że już dawno zabiłaś nam Zibiego.
-Właśnie kopie sobie miejscówkę w lesie.-oznajmiła z sarkazmem.
-To gdzieś cie utknęli?- zapytał.
-Stoimy jakieś 10 kilometrów przed Żorami. A dla tego ponieważ ten kretyn myślał, że zatankuje na otwartym polu.- opowiedziała wszystko (prawie) i usłyszała jak Kubiak zrobił ”faceplama”
- Za pół godziny będziemy.-oznajmił i się rozłączył.
Julka oddała Zbyszkowi telefon i nie miała siłki już się odzywać.
Jednak cisza, która panowała pomiędzy nimi jak szybko przyszła tak szybko odeszła  ponieważ pan Bartman  musiał się odezwać.
-To ile tego czasu nam zostało?- gdy mówił zmniejszając odległość od jaka była pomiędzy twarzą jego, a jej.
-Masz niestety tylko 30 minut na tą swoją ” zabawę”-oznajmiła i przybliżyła się do jego twarzy.-W którą zabawisz się sam, bo ja nie mam ochoty.-dodała i wyszła z Audi.
Kiedy oparła się o maskę wyjęła z torebki paczkę papierosów i już chciała jednego wyciągnąć ale zacny Bartman podszedł do niej i zabrał jej papierosy i wyrzucił.
-Ej!- krzyknęła.
-Przy mnie się nie pali. A tak w ogóle to jak ty możesz uprawiać sport i palić te cholerstwa.-zaczął wykład.
-Pale tylko raz na ruski rok więc się odczep, a po za tym to ZAPIERDALAJ SZUKAĆ MOICH LM-ów TAM GDZIE JE WYRZUCIŁEŚ.-wykrzyczała ostatnie słowa.- Nie obchodzi mnie, że jest już ciemnno.-dodała.
Zbyszek posłuchał o dziwo Julki i zabierając komórkę z auta, która miała robić za latarkę poszedł szukać.

”Jastrzębie”

Gdy Michał skończył rozmawiać z Julką poszedł do dziewczyn i oznajmił, że idzie do Łaski po służbowe auto, które stoi u niego i jedzie po rozbitków.
-Czekaj chwile to z tobą pojadę.- powiedziała Gabrysia.-Tylko ubiorę się inaczej.-dodała i znikła za drzwiami do swojego pokoju.
-A ja co? Mam zostać sama?- odezwała się Antośka.
-Zawsze możesz iść do Bartka.-oznajmiła Gabrysia wychodząc przebrana z pokoju.
-To ja skocze mu powiedzieć, że po nich jedziemy.-powiedział Kubiak wyszedł.
Kiedy Misiek przyszedł Gabrysia była już gotowa pożegnała się z Majewską i wyszli.
Po jakiś 2 minutach przyszedł do niej SMS od Bartka.
„Mogę do ciebie przyjść, bo mi się nudzi?”
„Jasne wpadaj.”-odpisała.
Po chwili usłyszała pukanie.
-Otwarte.-krzyknęła.
-To ja.-oznajmił Bartek wchodząc do salonu.
-Widzę i słyszę.
-Co robisz, bo mi się strasznie nudzi? –spytał włączając telewizor.
-A czemuż ci się nudzi?
-Ponieważ „Na Wspólnej” już się skończyło i muszę czekać teraz na „ Na wszyscy kochają Mariana” , które leci za godzinę.-rzekł szukając Polsatu Sportu
-11-oznajmiła Antonina
-Dziękuje.-odparł spoglądając ukradkiem na powtórkę meczu Jastrzębski-Sovia.- Nie wiedziałem, że jestem aż tak przystojny w telewizji.-dodał. Antośka to słysząc zaczęła się tak śmiać, że mało co nie spadła z sofy.
-Czemu się ze mnie śmiejesz?-zapytał Kurek z miną obrażonego dziecka.
-Ja gdzież bym mogła.-powiedziała próbując się uspokoić ale i tak to nie wyszło ponieważ dołączył do niej Bartek.

”Zibi i Julka”

Pół godziny minęło Julce i Zbyszkowi bardzo szybko. Zbyszek w dalszym ciągu szukał tego co wyrzucił, a Julka bacznie oglądała jego poczynienia w rowie ze szczeniackim uśmiechem na twarzy.
-Wiesz nigdy nie myślałem o tym, że będę szukał paczki papierosów którą sam wyrzuciłem.-zaczął swój monolog.-Mam.- dodał po chwili pokazując paczkę ruszając w stronę dziewczyny.
-A tobie co ?-spytała widząc biegnącego Bartmana.
-Chce ją jak najszybciej oddać.- oznajmił wciskając paczkę w ręce Julki.
-Przecież ona nie parzy.- powiedziała chowając.
-To co podziękujesz mi?- zapytał stając naprzeciwko niej po raz kolejny.
-Ja mam ci dziękować? Za co?- tym razem to ona zapytała.
-Ja już wiem wiem jak byś mi mogła podziękować.-zmienił temat na poprzedni.
-Ja też wiem jak ci podziękować ale nie wiem co na to twoja dziewczyna.-oznajmiła.
-Już z nią nie jestem. Zostawiła mnie.-odparł.
-Też bym cię zostawiła gdybyś mnie zdradził z inna laską.- powiedziała i sięgła do kieszeni Zbyszka by wyjąć Nokie i sprawdzić która godzina.
- Spóźniają się.-oznajmiła wpatrując się w jego zielone oczy.
-Nie smutaj. Miejsca z tyłu są naprawdę wygodne.
-Nie jestem Dziwką, aby się z tobą pieprzyć przy pierwszej lepszej okazji.
-Ale przyznaj się, że cię pociagam.- kiedy to powiedział zza jego pleców było widać światło co oznaczało, że są już blisko. Zaraz potem czarne terenowe auto stanęło na poboczu.
-Odwal się.-powiedziała Julka i podeszła do Gabrysi, która wysiadała właśnie  z auta.
-Choć tu do mnie.-oznajmiła Gabrysia wyciągając ręce w stronę Julki.
-Miło cie widzieć siostra.-powiedziała Julka wtulając się w nią.
-Coś ty taka nie w humorze Julka?
-Jestem zmęczona.-oznajmiła i wsiadła do auta, którym przyjechali jej wybawiciele, a Gabrysia poszłą do Zibiego i Miśka którzy zawzięcie rozmawiali.
-Trzeba być skończonym kretynem, aby nie zatankować auta.- powiedział Michał nie zwracając uwagi na to, że ktoś koło niego stoi.
-Jak tam Gabrysia nie ma żadnego siniaka?- zapytał Zbyszek zmieniając  temat.
- Nie ma żadnych siniaków-powiedział Kubiak nie dopuszczając ją do głosu.
-A może byś tak pozwolił jej tak powiedzieć jak się czuje?-oznajmił Bartman puszczając do niej oko.
-Jak mam ci powiedzieć jak stoi koło auta.
-Popatrz się w prawo.
Gdy Misiek popatrzył się w stronę, którą wskazał mu kolega aż podskoczył  z wrażenia krzycząc  „Matko Święta i wszyscy święci”
-Nie no wystarczy Gabrysia.-rzekła.
-Dobra daj mi ten karnister i jedźcie, a ja jak naleję to was dogonie.-oznajmił Zbyszek wyciągając rękę w kierunku Michała.
Gdy Michał dał Zibiemu karnister ten poszedł do swojego auta i zaczął wlewać do baku, a Gabrysia z Michałem wsiedli do auta i odjechali.

„Jastrzębie”

Gdy mecz się skończył Bartek przełączył na TVN gdzie zaczynał się jego serial.
-A tak w ogóle czemu oglądamy powtórkę?- zapytała Antośka.
-Ponieważ w tym odcinku grał Gruszka.- oznajmił Kurek nie odrywając wzroku od ekranu.
Wpatrzeni w ekran telewizora, żeby czasem nie przeoczyć wejścia Piotrka nie zauważyli, że już wszyscy wrócili.
-Cześć wam.-przywitali się we trójkę (Gabrysia, Julka i Michał). Nie usłyszeli ani zobaczyli żadnej rekcji z ich strony. Zdziwieni weszli do salonu.
-Ej patrzcie zaraz wejdzie Gruszka.-oznajmił Kuraś prawie rzucając się po sofie.
-Gdzie?-spytali się przybysze.
-No tu w telewizji.-powiedziała Majewska.
-Ej co wam? Słychać was w całym bloku.-powiedział Zbyszek wchodząc do mieszkania.
-Patrz Piotrek Gruszka.-krzyknął Kurek kiedy osobnik ukazał się w ekranie.
-Boże. Jarasz się tym jak byś zobaczył gołą Jenifer Lopez.- wybąkał Zbyszek.-Przyszedłem po klucze i idę spać.-dodał i złapał klucze które rzucił mu Kuraś.
Pożyczył wszystkim dobrej nocy i poszedł do siebie.
Gdy skończyła się powtórka chłopaki ładnie powiedzieli „Dobranoc” i też poszli do siebie.
-W końcu spokój!- powiedziała Julka rzucając się nha sofe.
-Wreszcie mogę iść spać.-oznajmił Gregor ziewając i wstając po drodze całując dziewczyny w policzek. -Branoc.- bąknęła i poszła do swojego pokoju.
-Ja idę się wykąpać i spać, bo jutro przecież mecz.-powiedziała Julka i poszła do łazienki zostawiając samą Gabrysię.
Gabrysia pogasiła światła i poszła śpać.
----------------------
Tak jak obiecałam to oddaje :D Następny powinien się pojawić za dwa tygodnie choć nie obiecuje :( ponieważ jadę na wycieczkę z klasą :) 

Mile widziane komentarze :D

11 komentarzy:

  1. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/ gdyby Ci się nudziło, zapraszam na nowe opowiadanie o Grześku Kosoku ;)
    pozdrawiam poziomkowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog bo i fajni bohaterowie ;)
    Sytuacja z Zibim mnie rozbawiła. Typowe zachowanie napalonego i pewnego siebie amancika ;D czyli to, co ludzie lubią w Zibim najbardziej :D

    Mogłabyś mnie informowac o nowych notkach? chętnie poczytam Twoje opowiadanie ;)
    I zapraszam do siebie, moze moj blog też Cie zainteresuje ;)

    Pozdrawiam,
    naranja-vb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się zaczyna.
    Lubię takiego Zbyszka... ;D
    Zapraszam do siebie może Ci się spodoba: owocowalandrynaii.blogspot.com & owocowalandryna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. czuję, że będzie ciekawie :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://the-best-is-yet-to-come-xx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny!!
    Zapraszam do siebie :)
    http://4volleyball44.blogspot.com/2013/03/rozdzia-x.html
    Pozdrawiam ;33

    OdpowiedzUsuń
  6. no no no .. świetny rozdział :D
    zapowiada się naprawdę ciekawie ; ]]

    Życzę weny do pisania:*
    Piteeer :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest w miarę ciekawie, ale zdecydowanie za dużo dialogów! Postaraj się wprowadzić więcej opisów, bo naprawdę czasami czytanie samych rozmów już robi się nudne :)

    http://as-prosto-w-serce.blogspot.com/ - jeżeli masz ochotę, zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tępa SZCZAŁO <3 ty wiesz , że cie kocham :*

    Wiesz co myśle o akcji ze Zbyszkiem.
    Wiesz co myśle o Julce xd
    Wiesz co myśle o końcu tego opowiadania xd Ave. Xd Twój Szwab. Syśka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Wiem dobrze co myślisz o końcu :D I mam miłą niespodziankę co do tego dla cb. :*

      Usuń